2. urodziny bloga Jestem kasjerem | Roczne statystyki

Marzec 2019 r. już na zawsze będzie kojarzył mi się z przełomowym wydarzeniem w moim życiu. Wielokrotnie już Wam pisałam, że był to okres nie tylko przeorganizowania mojego życia zawodowego, ale też początek przygody, która trwa nadal. Przygody z blogosferą, która wbrew pozorom może dawać i daje ogromne możliwości. Mijają właśnie 2 lata, kiedy to powstał projekt Jestem kasjerem.

Być może będzie to dziwne, aby podsumowywać rok 2020 w marcu, a nie na początku stycznia, jednak to właśnie marzec jest dla Jestem kasjerem miesiącem wyjątkowym. Dwa lata temu stworzyłam projekt, który wbrew ogólnej opinii nie zakończył się jednym lub dwoma wpisami. Dzięki systematyczności, którą sama sobie narzuciłam i ogromnej wiary w to, że ma to sens i może dać mi wiele możliwości – już dzisiaj mogę ogłosić, że jest to jeden z moich większych sukcesów życiowych.  A wszystko to dzięki dostrzeżeniu potencjału, jaki niesie ze sobą wykonywany zawód kasjera i mówieniu o nim we wszystkich, możliwych kolorach głośno i wyraźnie. Czasem nawet bez ogródek, przełamując tematy, o których nigdy wcześniej publicznie się nie rozmawiało.

Daje mi to ogromną satysfakcję, że wokół Jestem kasjerem zgromadziło się tak wiele osób, których liczba czasami przyprawia mnie o dreszcze. Dziękuję, że ze mną jesteście, bierzecie tak chętnie udział w dyskusjach, dzielicie się swoim doświadczeniem, a nierzadko wspieracie mnie, gdy mam słabszy moment. A słabszych momentów przez ten rok było kilka. Nie ma co ukrywać, że pogodzenia pracy etatowej z tworzeniem i publikowaniem treści to nie do końca łatwe zadanie. Jakby tego było mało, od lutego 2019 prowadzę firmę, dzięki której mogliście poznać drugie oblicze Jestem kasjerem. To nie tylko blog, ale także marka osobista, która stawia coraz śmielsze kroki w świecie e-commerce. Mowa rzecz jasna o SKLEPIE Z GADŻETAMI DLA KASJERÓW (⬅kliknij, aby sprawdzić), w którym dostępnych jest 15 gadżetów przyjaznych kasjerom, mających na celu ułatwienie pracy wszystkim osobom związanym z handlem. 

13 kwietnia 2020 r. ruszył w pełni legalny sklep internetowy. Po opublikowaniu strony z gadżetami, sklep przeżył prawdziwe zatrzęsienie. Pamiętam doskonale, po kilku minutach od jego premiery usiadłam na podłodze i powiedziałam głośno:

- BOŻE, PRZECIEŻ JA TEGO NIE OGARNĘ!

Zaczęłam płakać. To były zarazem łzy szczęścia, jak i ogromnego przerażenia. Nie miałam kompletnie żadnego doświadczenia w prowadzeniu sklepu internetowego. Byłam przecież tylko kasjerem. Zamówienia spływały co kilkanaście sekund. Do tego doszły prywatne wiadomości na Facebooku i Gmailu odnośnie zmian w zamówieniach lub sposobie wysyłki. Na pokładzie tylko ja i moja druga połowa ❤, która studziła wszelkie moje niepokoje. Na szczęście kryzys trwał krótko. 

Otrząsnęłam się i wzięłam się do pracy. Pakowałam pół nocy. Wasze zamówienia rozwoziłam po kilku Paczkomatach, bo każdy po krótkiej chwili był już przepełniony. Mogłam oczywiście zrobić sobie przerwę, ale uparłam się, aby wszystko ode mnie wyszło w ten sam dzień. Nie chciałam nikogo zawieźć. Wiedziałam doskonale, że każda osoba, która coś zamówiła, chciałaby otrzymać swoją przesyłkę tak szybko, jak to tylko możliwe. Nazajutrz szłam do pracy na 12h zmianę. Pomimo chęci nie zdążyłam ze wszystkim, ale nie mogłam też zaniedbać swoich etatowych obowiązków.

W pracy targały mną emocje. Chciałam jak najszybciej już ją skończyć, by wrócić do pakowania i wysyłania Waszych zamówień, których nie było widać końca. Po trzeciej dobie wszystko zaczęło się uspokajać. Nic dziwnego, bo wykupiliście praktycznie cały asortyment.😂  Mogłam odetchnąć z ulgą, bo zorientowałam się, że ze wszystkim mogę sobie poradzić i chyba nie dałam nigdzie żadnej plamy… Niestety – tylko mi się wydawało.  

Mogłabym upiększać ten wpis i mówić o samych zaletach całego przedsięwzięcia, jednak brak doświadczenia spowodował, że odezwało się kilka osób, do których kubki doszły doszczętnie potłuczone. Oczywiście całą winę i poniesione koszty wzięłam na siebie, bo jak się później okazało nie zabezpieczyłam ich odpowiednio na czas podróży. Człowiek uczy się na własnych błędach. Drugi raz już tego błędu nie popełniłam. Od tamtego czasu już nigdy więcej nie zgłosiła się ani jedna osoba z reklamacją i jestem z tego bardzo dumna.❤

Rok 2020 to także mój debiut związany z medialnym wizerunkiem Jestem kasjerem. W kwietniu zeszłego roku zostałam zaproszona przez program Dzień dobry TVN do nagrania materiału na temat bloga oraz stworzenia krótkiej charakterystyki polskich klientów. Materiał ten zbiegł się wraz z ogłoszeniem pandemii w Polsce, dlatego miałam spore pole do popisu, bo jak doskonale pamiętacie – przestrzeganie narzuconych obostrzeń przez klientów początkowo wcale nie było takie łatwe. Dzięki temu wystąpieniu zyskałam wielu nowych Czytelników. Niewątpliwie była to szansa, na zdobycie większych zasięgów. Po kilku dniach odezwała się także TVP z propozycją stworzenia podobnego materiału, niemniej nie czułam się na siłach, aby drugi raz opowiadać o tym samym – nie widziałam w tym sensu. Po drodze przez ten rok o blogu pisało kilka większych i mniejszych portali internetowych. 

Jestem kasjerem zyskało zdecydowanie większą popularność, którą zupełnie tak jak w zeszłym roku przedstawię w liczbach:

149 opublikowanych postów na Facebook
 o łącznym zasięgu:

0

(+68% w stosunku do roku 2019)

3 opublikowane filmy o łącznej liczbie wyświetleń ponad:

0
atrybut alt jestem kasjerem

15 opublikowanych wpisów na blogu o łącznej liczbie wyświetleń:

0

(+150% w stosunku do roku 2019)

12 500 polubień fanpage 

(+113% w stosunku do roku 2019)

20 000 Członków grupy Jestem kasjerem

(+158% w stosunku do roku 2019)

(+84% w stosunku do roku 2019)

66 000 odsłon sklepu z gadżetami dla kasjerów

600 zadowolonych (mam nadzieję😉) Klientów

Miniony rok napawa mnie dumą. Zbudowałam wspaniałą społeczność, do której gdy choć raz się wejdzie – zostaje w niej na zawsze. Kasjerem bowiem, zostajesz na całe życie, nawet wtedy, gdy zmienisz swoją profesję. To zawód, który uczy niesamowitej pokory, zrozumienia drugiego człowieka (zwłaszcza tego, który stoi po drugiej stronie lady). Dziękuję za te 2 lata i życzę nam zdecydowanie jeszcze więcej! Dziękuję też, że tak ciepło przyjęliście gadżety. Ten projekt stworzyłam po to, aby poświęcony mój czas w budowaniu marki Jestem kasjerem zaprocentował. W głowie wciąż mam wiele pomysłów. Ogranicza mnie tylko brak czasu. 

Widzimy się wkrótce, bo to nie jest jeszcze moje ostatnie słowo!

Archiwa

Facebook

Newsletter

Podaj dalej!

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *