Biedronka zatrudniła Ewę! Ewa znalazła pracę!

Ponad miesiąc temu, a dokładniej – 12 grudnia 2019 r., umieściłam post na Facebook-u, w którym to zwracam się z prośbą o pomoc w znalezieniu pracy dla Ewy, która nie słyszy od urodzenia (dla przypomnienia wrzucam post).

Zasięg posta był bardzo duży. Dotarł on do ok. 35 tys. odbiorców. Dostałam wiele wiadomości od Was z radą, gdzie Ewa mogłaby złożyć CV, żeby wreszcie Jej się udało. Każdą Waszą radę, przekazywałam Ewie z nadzieją, że w końcu los się do Niej uśmiechnie. I udało się!

7 stycznia 2020 r. pod postem, napisała Biedronka.

Niemal natychmiast, napisałam do Ewy, aby nawiązała kontakt z Biedronką w tej sprawie. Jak się później okazało, Ewa kilkukrotnie aplikowała już do tej firmy, jednak bezskutecznie. Tym razem się udało! W ten sposób, Ewie udało się zdobyć pracę w jednej z rzeszowskich Biedronek i chociaż musi dojeżdżać do niej ok. 50 km to i tak jest to niesamowity sukces. Sukces, który wypracowaliśmy wszyscy razem.

Poniżej, kilka słów od Ewy:

Witaj moja droga. Pierwszy dzień bardzo udany. Połowa czasu pracy to czytanie przepisów BHP itp. A druga połowa, to praca na sklepie. Stali klienci od razu poznali, że jestem nowa.  Nawet rozmawiali ze mną.  A jeden starszy Pan, był tak zapatrzony, aż powiedział mi, że zapomniał co miał kupić!

Witaj! Wczoraj miałam drugi dzień pracy. Dalsze czytanie procedur itp. Potem towarowanie – jak ja to kocham . Czas zleciał szybko. Dziś trzeci dzień i również towarowałam, a potem już sprzątanie. Całe zaplecze dla pracowników. umycie wszystkich drzwi wraz z podnoszoną kurtyną do magazynu. Dziewczyny super i kierownik też.  Aż się dziwię… tyle się naczytałam, jak to ciężko w Biedronce.  Guzik prawda!  W Tesco miałam dużo, dużo więcej roboty. Jutro i pojutrze mam wolne, a do pracy wracam w środę, na drugą zmianę. Jestem mega happy, to nic że daleko. Tyle miałam strachu i obaw. A idzie, jak po maśle. Nie spodziewałam się, że taka miła  atmosfera będzie. Wreszcie czuje się potrzebna.

Kochany blogu, kochany Facebook-u, kochana Biedronko – DZIĘKUJĘ! To dla mnie także ogromna ulga i kamień z serca, bo każdego dnia myślałam o Ewie, która w wyniku likwidacji Tesco, straciła stałą pracę. Dziękuję także portalowi Praca.pl, który również zaangażował się w pomoc. Dziękuję za każde udostępnienie, bo tylko dzięki temu mamy szczęśliwy finał tej akcji.

Fot. archiwum prywatne (za zgodą Ewy)

Dziękuje w imieniu Ewy i własnym...

Jesteś tu nowy? Poznaj moją kasjerską historię:
– Jestem kasjerem i zakładam bloga!

Archiwa

Facebook

Podaj dalej!

Przeczytaj także

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *