Świąteczny poradnik dla klientów. Jak przeżyć świąteczne zakupy?

Grudzień to miesiąc, który rodzi mieszane uczucia. Dla przeciętnego Kowalskiego kojarzy się on z magiczną, rodzinną atmosferą. To także czas intensywnego poszukiwania najlepszych prezentów, które tak bardzo lubimy. Wszystkim udziela się radosna magia świąt. Jednak perspektywa zaczyna się zmieniać, gdy przekraczając próg sklepu, występujesz w nim już nie w roli klienta, a kasjera. Zatem, jak przetrwać święta w sklepie? Zapraszam zarówno klientów jak i kasjerów do grudniowego wpisu.

Usłyszałam nie tak dawno podczas wymiany zdań z jedną z moich znajomych. Swoją drogą najgłośniej krzyczą ci, którzy z handlem nigdy nic nie mieli wspólnego. W odróżnieniu od powyższej tezy osobiście – z pełną odpowiedzialnością twierdzę, że praca w sklepie była najcięższą z wszystkich wykonywanych przeze mnie dotąd prac i to pod każdym względem. Dlatego chylę czoła wszystkim tym, którzy wykonują ten piekielny zawód. Wracając jednak do świątecznego tematu…

24 grudnia to (nie)najepszy czas na zakup rajstop

Witryny w sklepie, reklamy w telewizji, radiu lub Internecie bombardują nas już od połowy listopada świątecznym klimatem. Każdy chce zaprezentować się z jak najlepszej strony, aby zachęcić konsumentów do robienia zakupów właśnie u niego. Tak było odkąd pamiętam więc Last Christmas zaraz po Dniu Wszystkich Świętych nie wzbudza już we mnie żadnego zaskoczenia. Dziwi mnie natomiast fakt powtarzających się schematów wśród klientów, którzy bardzo często zostawiają zakupy świąteczne na ostatnią chwilę. Mowa tutaj zarówno o prezentach, jak i artykułach pierwszej potrzeby, które podczas świąt gromadzi się zawsze w dużych ilościach.

Większość sklepów w Wigilię pracuje do 13:00. Komunikaty o godzinach otwarcia sklepów w okresie świątecznym zawsze wywieszane są na drzwiach z tygodniowym wyprzedzeniem, aby klienci zdali sobie sprawę, że 24-go grudnia o godzinie 14:00 ciężko będzie znaleźć otwarty sklep. Mimo to co roku znajdą się osoby, które mają z tym problem i na ostatnią chwilę przychodzą do sklepu w poszukiwaniu szczęścia. Rajstopy, żele pod prysznic lub parówki to tylko część absurdalnej listy zakupów, którą próbują z językiem na brodzie zrealizować spóźnialscy. I nie byłoby jeszcze w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, że są przy tym opryskliwi i obrażeni na cały świat. A swoje żale wylewają na Bogu ducha winnych kasjerach. No cóż – jesteś kasjerem, miej twardy tyłek.

Zorganizuj swoje myśli

Grudniowi klienci różnią się od tych, których obsługujemy na co dzień. Pomimo tego, że są to ci sami ludzie, w ich głowach zapewne z racji pośpiechu włącza się tryb totalnego odklejenia. Do tego dochodzi presja braku czasu i często braku pomysłu na świąteczny prezent przez co niejednokrotnie zachowują się oni irracjonalnie. Czy można temu zapobiec? Oczywiście, że tak! Grunt to dobra organizacja. Zamiast bezradnie biegać od sklepu do sklepu, usiądź spokojnie w domu, wyciąg kartkę papieru i zanotuj na niej wszystko to, czego będziesz potrzebował. Nie ma nic gorszego niż robienie zakupów w totalnym chaosie bez wcześniejszego przygotowania. Z doświadczenia wiem, że roztargnionych nie brakuje, a wtedy o bezsensowną “kłótnię” z kasjerem nie trudno. Wydaje mi się, że chyba nie chcesz być później na językach całego sklepu?😉

Kapuczina pita litrami na zapleczu

Nie jest już żadnym zaskoczeniem, że ostatnie lata w handlu detalicznym spowodowały ogrom zmian. Począwszy od automatyzacji (kasy samoobsługowe), skończywszy na redukcji zatrudnienia. Jeszcze kilka lat temu w sklepie o średniej powierzchni można było zauważyć wielu pracowników, którzy obsługiwali zarówno na kasach jak i na sali sprzedaży odpowiadając na wszystkie potrzeby klientów. Aktualnie sytuacja wygląda zgoła inaczej, a pracowników jest jak na lekarstwo. To budzi kolejne frustracje wśród kupujących, ale też wśród personelu, który niejednokrotnie nie jest w stanie płynnie prowadzić sprzedaży.

Kasy samoobsługowe, choć z idei są genialnym rozwiązaniem, to nie zawsze Klienci chcą z nich korzystać. Dlatego często stoimy w kolejkach przebierając z nogi na nogę i wypatrując nerwowo kolejnego kasjera. A tego niestety nie ma i nie będzie. Jeśli myślisz, że tabun pracowników siedzi wygodnie w czeluściach magazynu popijając ciepłą kapuczinę i celowo gra Ci na nosie, chowając się przed Tobą, to spieszę z wyjaśnieniem – żywej duszy tam nie znajdziesz. Pora otrząsnąć się ze złudzeń i pogodzić z aktualnym stanem rzeczy. Czekaj cierpliwie na swoją kolej i nie marudź, bo nic to nie zmieni.

Kto pyta - nie błądzi? W grudniu zapomnij o tej sentencji

Wyobraź sobie sytuację, że podczas 8 lub 12h zmiany przez sklep przewija się tysiące osób. Na sali sprzedaży jesteś Ty i dwóch innych kasjerów. Klienci niczym drapieżny zwierz na polowaniu zaczynają namierzać Cię wzrokiem, chcąc koniecznie Cię dopaść i zdobyć choć na chwilę Twoją atencję. Po czterdziestym ósmym “ataku” czujesz powoli, że tracisz moc i masz serdecznie dość istot ludzkich. Wyobraźnia płata Ci figle i klaruje obrazy z magicznym przyciskiem z napisem “OFF LUDZKOŚĆ”, by choć na chwilę odzyskać zdrowy balans. Niestety, w grudniu możesz o nim zapomnieć. Wspomniani wyżej drapieżcy na pewno tak łatwo nie odpuszczą.

Nie wiesz ile kosztuje dany artykuł?

Rozglądnij się najpierw dookoła. Większość sklepów posiada czytniki cen, które rozwieją Twoje wątpliwości.

Nie możesz znaleźć produktu z gazetki?

Najpierw zadaj sobie pytanie, czy w ogóle podjąłeś próbę jego odnalezienia? Takie rzeczy nie spadają z nieba, czasem trzeba też włożyć nieco wysiłku, aby cel został osiągnięty.

Nie masz pomysłu na prezent i oczekujesz porady?

Wróć do akapitu pt. “Zorganizuj swoje myśli”. A jeśli pomimo wcześniejszych przemyśleń nadal nie udało Ci się niczego wymyślić, to skieruj do obsługi konkretne komunikaty. Nie musisz przy tym opowiadać historii swojego życia, bo na wysłuchanie jej nikt nie ma teraz czasu.

Nie wiesz jak działa mechanizm promocji?

To co najprostsze, najczęściej sprawia najwięcej problemu. Regulamin każdej promocji dostępny jest w gazetce promocyjnej, przy półce lub na stronie internetowej danego sklepu. Czytaj ze zrozumieniem, a tajemną wiedzę nabędziesz szybciej niż Ci się wydaje. 

Obsługa sklepu ma dość pytań, których niestety nie uniknie. Dotyczą one najczęściej dostępności rozmiaru, dostępności produktu w innym sklepie i wielu podobnych, które muszą odbyć się z udziałem pracownika. Uwierzcie mi, tych pytań jest naprawdę dużo więc byłoby miło, gdyby ich niepotrzebnie nie dokładano. Kasjer nie jest świętą krową – nie w tym rzecz. Oczywiście jego praca polega na tym, aby obsługiwać wszystkich klientów w miarę możliwości, ale z ludzkiego punktu widzenia, należy podejść do sprawy z dozą empatii i zrozumienia. Grudzień to najcięższy okres dla handlowców, który jednocześnie nadwyręża mocno psychikę obsługujących. Bądźmy dla siebie dobrzy i dbajmy o siebie nawzajem. W końcu idą Święta!

PS. Jeśli nadal szukasz ciekawego pomysłu na świąteczny prezent sprawdź propozycję najsłodszych skarpetek. Z kodem rabatowym: KASJER otrzymasz 15% rabatu!

Archiwa

Facebook

Archiwa

Facebook

🛒Gadżety dla kasjera🛒

NAPISZ DO MNIE, A BYĆ MOŻE TWOJA OPOWIEŚĆ TRAFI NA BLOGA.🖐🛒

    Podaj dalej!

    You may also like...

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *