Bycie kasjerką napawa mnie dumą – wpis gościnny Pauliny

Koniec grudnia to zazwyczaj czas różnych podsumowań. Układamy w naszych głowach bilans zysków i strat, sięgamy pamięcią do wspomnień.  W tym roku moje „zestawienie roczne” jest wyjątkowe, bo i rok był naprawdę przełomowy. Nie będę się tutaj rozwodzić na tematy osobiste i odbiegające od pracy kasjera. Chciałabym Wam opowiedzieć o zmianach, które zaszły w moim myśleniu jeśli chodzi o zawód przeze mnie wykonywany.

Tylko nieliczni wiedzą, że kiedyś marzyłam o tym, aby zostać nauczycielką języka polskiego. Jednak już w momencie finalizacji studiów magisterskich wiedziałam, że nie będę pracować w wyuczonym zawodzie.

Czy mnie to przeraziło? Nie, chociaż wtedy nie miałam żadnego planu awaryjnego. I w zasadzie do tej pory takowy nie istniał. Uważam, iż to samo życie pisze najlepsze scenariusze dla każdego z nas.  Życie to przecież nieustanne zmiany, nawet na początku naszej drogi.

Często znajomi pytają mnie: jak to się stało, że mimo posiadania wykształcenia wyższego postawiłam na pracę w handlu? Zaczęło się zupełnie zwyczajnie. Jako studentka chciałam być przynajmniej częściowo niezależna finansowo, więc dość szybko znalazłam zatrudnienie na pół etatu w małym sklepiku z biżuterią, potem wykładałam towar w jednym z supermarketów. Podobało mi się to, bo nareszcie miałam własne pieniądze, ale na pewno nie był to szczyt moich marzeń. Zresztą… w tamtej chwili bałam się marzyć o czymkolwiek. Brakowało mi pewności siebie, a na rynku pracy królowało bezrobocie. Po zaliczeniu setek rozmów kwalifikacyjnych udało mi się znaleźć zajęcie jako pracownik działu odzieżowego  w jednym ze znanych supermarketów. Męczyłam się tam okrutnie. Marazm i powtarzalność czynności plus niskie wynagrodzenie bardzo mnie dobijały pod względem psychicznym. Moim wybawieniem okazała się redukcja etatów i otrzymanie wypowiedzenia. Teraz mam pewność, że wszystko w naszym życiu ma sens i dzieje się po coś…

Nareszcie znalazłam swoje miejsce na ziemi, które jak się okazało znajduje się blisko mojego miejsca zamieszkania. Nieduży sklep jest moim drugim domem od prawie ośmiu lat. Trzeba uczciwie przyznać, iż mój start nie był usłany różami, jednak teraz jestem dumna, że akurat tutaj przyszło mi się uczyć wymagającego zawodu sprzedawcy. 

W tej chwili z ręką na sercu mogę przyznać, że bycie kasjerką napawa mnie dumą. Codziennie realizuje zasadę: „Jeśli nie możesz robić rzeczy wielkich, rób małe – w wielki sposób”. Dopiero w tym roku czuję prawdziwą radość z wykonywanej pracy. Może to przychodzi właśnie z czasem. Jestem przeszczęśliwa, bo to właśnie dzięki klientom, koleżankom i kierowniczce nabyłam wiele umiejętności, niezwykle cennych w życiu. Nareszcie przestałam się przejmować tym, co ludzie powiedzą!

Całkowicie zapomniałam o stereotypach na temat pracy kasjerów

Kasjerzy to często ludzie z wyższym wykształceniem, mają rodziny/przyjaciół, wiele zainteresowań i apetyt na życie. Nie czują się lepsi, czy gorsi od kogokolwiek.

Jestem niezwykle wdzięczna za ten rok jeśli chodzi o pracę. Jestem wdzięczna za to, że trafiłam na bloga Jestem kasjerem. Czuję się wyjątkowo ważna , będąc członkiem i moderatorem grupy Jestem Kasjerem. Beata stała się dla mnie prawdziwą inspiracją. Z zaciekawieniem obserwuje, jak emanuje dobrą energią i zaraża nią wszystkie osoby związane z handlem. Tego było nam trzeba i oby tak dalej!

Zatem jedziemy z tym koksem!😉

atrybut alt kasjerka

Fot. Archiwum prywatne Pauliny

Autor wpisu: Paulina Obara
(⭐moderator grupy jestem kasjerem)

Ty także możesz współtworzyć tego bloga! Jeżeli tylko masz ciekawą historię z sali sprzedaży, z którą chciałbyś się ze mną podzielić, napisz do mnie! (Historia może być opisana zarówno z perspektywy kasjera, jak i klienta). Istnieje duża szansa, że nawiąże z Tobą kontakt, a Twój wpis trafi na bloga. Poniżej załączam formularz kontaktowy. 

    Archiwa

    Facebook

    Archiwa

    Facebook

    atrybut alt kobiety na zakupach
    Kobiety na zakupach
    atrybut alt dzień z życia kasjera
    Dzień z życia kasjera
    Wyznanie byłej kasjerki - Walić to! Jutro piątek!

    Podaj dalej!

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *